Kajakowy Weekend Dziecka 2023
Wiecie jak nazywa się osoba, która ma szalone pomysły, kocha bezwarunkowo i można z nią szaleć do woli? To CIOTKA!
Już po raz kolejny, spędziliśmy weekend w towarzystwie najlepszych ciotek ever - Moni i Kulawej. To właśnie one zorganizowały szósty przyjacielsko-rodzinny spływ pod nazwą BO Z CIOTKĄ JEST FAJNIE. Impreza była składową cyklicznie organizowanego Kajakowego Weekendu Dziecka, który był dofinansowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.
16 czerwca rodzice przywieźli swoje pociechy na pole biwakowe Młyn Bombelka, by już w sobotę i niedzielę spłynąć kajakami malowniczą rzeką Mała Panew. Ileż to frajdy miały
dzieciaki. Pogoda cudowna, rzeka kręta, towarzystwo przednie a koszulki na dziecjaczkach współgrały z cudownymi odcieniami wiosny na rzece.
Po przypłynięciu nasze dzieciaczki zostały przejęte przez ciotkę Justynę, która zorganizowała dla nich liczne gry
i zabawy zgodnie z programem i wytycznymi ministerstwa. Następnie ciotka Adka zaprosiła rodziny do tradycyjnej
już sztafety. Rywalizacja była zacięta zarówno między najmłodszymi uczestnikami, jak i między dorosłymi.
Wszystkie dzieci wzięły udział w konkurencjach sportowych na wodzie i lądzie w dwóch podgrupach. Działo się to przed i po wyśmienitym i sytym obiadku. Wieczorem - kino pod chmurką. Widok kojący - maluchy owinięte
śpiworami z zaciekawieniem oglądały bajkę, a na biwaku zagościł błogi spokój… Następnego dnia zwycieżcy
poszczególnych konkurencji uhonorowani zostali nagrodami, medalami i pucharami. Wszystko było dopięte na
ostatni guzik, aż niebo płakało, że to wszystko już się kończy. Ale nie bójcie się ciotki, za rok znów do Was
przyjedziemy.
51 OSK Skawa - Wisła 2023
Kolejny raz, prawie setka, kajakarzy ze Śląska, Podkarpacia, Mazowsza i Wielkopolski przybyła do Podolsza aby uczestniczyć w spływie rzeką Skawą. Po ubiegłorocznych udrękach pogodowych, tegoroczna impreza była udana. Pogoda niesamowicie sprzyjała płynącym, poziom wody dostateczny, tak więc bez przeszkód wszyscy pokonali odcinek od Wadowic do Podolsza. Kolejny raz nie udało się spłynąć spod zapory w Świnnej Porębie ze względu na prace, w rejonie niebezpiecznego progu w Wadowicach. Zmuszeni byliśmy, ze względu na bezpieczeństwo płynacych, rozpocząć start przy moście drogowym koło dawnej restauracji "Wenecja".
Woda poniosła wszystkich do Grodziska gdzie nastąpiło przewożenie kajaków ze względu na niespływalny próg. Nie doczekaliśmy się jeszcze przeprawy, która dalej jest w budowie. Poczekamy...
Po konsumpcji smakowitej zupki chętni wzięli udział w wyścigu na długości 4,5 km z metą w Podolszu.
Na biwaku czekał na wszystkich ciepły posiłek i konkurencje sprawnościowe m.in. strzelanie z wiatrówki czy
gra w kołki, które cieszyły się zainteresowaniem uczestników. Wieczór upłynął śpiewaniem przy ognisku,
pieczonych kiełbaskach i tańcach. W niedzielę nie udało się pokonać trasy do Spytkowic, ponieważ następny
próg na rzece był nie do pokonania ze względu na prowadzone, również tam, prace budowlane. Alternatywą było
ponowne spłynięcie odcinka Grodzisko - Podolsze. W tym miejscu kajakarzy odwiedził Pan Tomasz Wieliczko, z
Wydziału Promocji UM Zator, który współorganizował 51 spływ Skawą.
Zgodnie z programem o godz.15:00 nastąpiło uroczyste zakończenie spływu, na które przybył patron
honorowy imprezy, Burmistrz Zatora pan Mariusz Makuch. Najlepszym w wyścigu wręczył pamiątkowe dyplomy,
i medale a upominki rzeczowe Komandor spływu. Nagrody rzeczowe otrzymali również zwycięzcy strzelania z
wiatrówki nagrody rzeczowe.
Puchar ufundowany przez Urząd w Zatorze dla najlepszej drużyny zdobyła ekipa "Ryczące pięćdziesiątki".
Kolejny raz współpraca z Urzędem Miejskim w Zatorzre i Wadowice, urzędami gmin Tomice, Mucharz,
Spytkowice oraz Starostwem Wadowickim ułożyła się znakomicie. Składamy serdeczne podziękowania za
finansowe wsparcie imprezy i przekazanie materiałów promocyjnych, które otrzymał każdy uczestnik w pakiecie
startowym.
Wspomnieć należy także gościnność gospodarza miejsca biwakowego , którym był LKS "Skawa" w Podolszu. pod kierownictwem Prezesa klubu pana Bogdana Bartuli. Byliśmy przyjęci bardzo serdecznie i co ważne ,
zarówno obiekt jak i cały teren był doskonale przygotowany na naszą imprezę. Dziękujemy.
14 maja zakończył się, na przystani MKS Czechowice-Dziedzice, kurs sędziów PZKaj. Organizatorem był Śląski Okręg PZKaj. a głównym egzaminatorem v-ce Przewodniczący Kolegium Sędziów PZKaj. kol.Marek Stanny.
Wszyscy kandydaci, członkowie ŚKTK "Neptun" i Tołhaj GDK , pomyślnie zaliczyli wiedzę i po egzaminie uzyskali uprawnienia sędziego okręgowego w kajakarstwie klasycznym i maratonie.Gratulujemy adeptom i dziękujemy za organizację kursu.
WWF podjął akcję „zostań strażnikiem rzeki”, ogólnie chodzi o to by zgłaszać do nich wszelkie napotkane w rzekach nieprawidłowości (np. śmieci – pralki itd.), a oni przyjeżdżają i uprzątają bądź jeśli to innego rodzaju nieprawidłowości to też podejmują interwencję.
Więcej o akcji:
https: //www.pzkaj.pl/index.php/turystyka/aktualnosci/2984-rzeki-potrzebuja-naszego-wsparcia.html
XIV spływ "Śladami Skowronka 23"
Oficjalnie i tradycyjnie, w trzeci weeked marca, rozpoczęliśmy sezon kajakowy
i powitaliśmy wiosnę. Jak co roku gościliśmy w młynie Bombelka, który ma niesamowitą magię. Ściąga kajakarzy i w niezwykły sposób pozwala korzystać z jego walorów. Do tego przepiękna, o tej porze, rzeka Mała Panew. Jeśli dodamy do tego słoneczną pogodę, która nie rozpieszczała poza weekendem to nic więcej pisać nie potrzeba. Uczestnicy pokonali trasę od Krupskiego Młyna do Zawadzkiego. Woda, w otoczeniu rozkwitającej przyrody niosła swym szybkim nurtem wszystkich znużonych zimową przerwą. Nie było atrakcji w postaci zwałek i zatopionych pni, niemniej uciechy było co niemiara. W założeniu do przepłynięcia było 26 km ale
jeden błąd Prezesa sprawił, że kilka osad zaliczyło odcinek o 7 km dłuższy. Ale się działo, to chyba była impreza
na orientację... Skończyło się jednak pomyślnie i wspólne zabawy, i hulanki były zwieńczeniem sobotniego
dnia. Wszyscy zadowoleni umówli się na kolejną imprezę za rok.
Trzydzieści sześć lat temu odbył się pierwszy wyścig barbórkowy na Zalewie Rybnickim. Tylko raz impreza się nie odbyła ze względu na zamknięcie akwenu przez jednostkę państwową. Tak więc w roku bieżącym zorganizowano 35 OBWK pod honorowym patronatem prezydentów miast Żory i Rybnik. Przybyło kilkudziesięciu fanatyków zimowego pływania m.in. z Łodzi, Warszawy a nawet Leska, którzy pokonali trasę w niezbyt sprzyjąjących warunkach pogodowych. Ziąb i podmuchy wiatru towarzyszyły na całej trasie. Pomimo tego uczestnicy czuli się bezpiecznie na wodzie ponieważ czuwali nad nimi, jak co roku, ratownicy z oddziału WOPR w Rybniku.
Po pokonaniu trasy wszyscy udali się na przystań "Aktywnych" gdzie odbyło się uroczyste
zakończenie imprezy. Zwycięzcy uhonorowani zostali medalami, dyplomami i drobnymi upominkami.
Po południu odbyła się, do późnych godzin nocnych, biesiada w rytmie utworów granych przez zespół
December. Dziękujemy uczestnikom za udział. Dziękujemy wydziałom promocji UM Rybnik i Starostwa Rybnik.
Dziękujemy UM Żory za wsparcie oraz MOSiR Żory za pomoc techniczną przy organizacji imprezy.
XXXIII OSK im. Kazimierza Kalusa Ruda 2022
Tegoroczny spływ na Rudzie był trochę inny niż zwyczajowo. Nie zorganizowano wyścigu na odcinku od Rudy Kozielskiej do Krowiego mostu. Powodem był bardzo wysoki stan wody, który pozmieniał charakter rzeki.Woda przyszła w nocy z niedzieli na poniedziałek po obfitych deszczach. Do czwartku nie wiadomo było czy będzie możliwość pływania po rzece. Na szczęście stan wody pozwolił spływać ale ze względu na zagrożenie dla pływających., wyścig odwołano.
"Odcinek Ruda Kozielska - Kuźnia Raciborska jest piękny. RUDA tańczy tam jak szalona, wije się głównie w lesie sosnowym, brzegi wyścielone łanami wysokich traw wyglądają jak włosy LATA. Tak, lato rozgościło się tam na dobre, wybujała przyroda
jest tego dowodem." (cytat Ewy O.)
Na szczęście pogoda dopisała również w dzień drugi i wszyscy pokonali górny odcinek szlaku. Co zrobić z
gadżetami i zakupionymi nagrodami dla "sprinterów", ten zgryz rozwiązano w ten sposób, że rozlosowano
wszystko pomiędzy zgłoszonymi uczestnikami spływu. Trochę to trwało ale cóż było poradzić . Najlepszą
drużyną okazała się ekipa Tołhaj GDK, która zdobyła okazały puchar ufundowany przez Prezydenta Żor.
Tradycyjnie gościliśmy na boisku LKS "Koziołki" w Rudzie Kozielskiej, miejscu spokojnym i pięknie
przygotowanym na ten cel..Czekamy na następne spotkanie z tą rzeką.
Kajakowy Weekend Dziecka 2022
Wiecie kiedy jesteśmy szczęśliwi? Kiedy nasze dzieci są szczęśliwe!
Tego właśnie mogliśmy doświadczyć podczas Kajakowego Weekendu Dziecka p.n. "Bo z Ciotką jest fajnie'.
Za nami piąta edycja tej imprezy, która odbyła się w dniach 10-12 czerwca.
Jak zwykle nasze Ciotki Monia i Kulawa nie zawiodły. W jednym miejscu zgromadziły sporą gromadkę dzieci wraz z ich rodzinami. Wspaniałe miejsce, młyn Bombelka, gościło 120 osób w tej zabawie.
Ileż to było atrakcji! Był spływ kajakowy (po to tam przecież przyjechaliśmy), gry, zabawy, a nawet robienie tatuaży. W sobotę przeprowadzono konkurencje na wodzie i lądzie powiązane z Kajakowym Weekendem Dziecka, który organizują kluby kajakowe będące członkami Polskiego Związku Kajakowego.
Nie obyło się bez tradycyjnego biegu wokół stawu. Jako, że nasze dzieci rosną, w tym roku bieg miał charakter
sztafety i brali w nim udział dorośli wraz ze swoimi pociechami. Była też mała niespodzianka - kino plenerowe.
Cudowny widok naszych dzieci na leżakach wieczorową porą, otulonych śpiworami oglądających to, co
maluchy lubią najbardziej - bajki. Takiej ciszy zgromadzeni na imprezie dorośli oraz samo pole biwakowe dawno
nie doświadczyło.
Cóż można dodać, może po prostu - dziękujemy Wam, kochane Ciotki! Wiecie, że za rok też przyjedziemy!?
Dziękujemy instruktorom ŚKTK "Neptun" za pomoc w organizacji tego przedsięwzięcia.
Dofinansowano ze środków Funduszu Rozwoju Kultury
Fizycznej, których dysponentem jest Minister Sportu i Turystyki”
50 Jubileuszowy OSK Skawa- Wisła
Tegoroczny spływ odbył się po dwuletniej przerwie, spowodowanej pandemią COVID-19. Tradycyjnie impreza odbyła się pod sztandarami Polskiego Związku Kajakowego a honorowy patronat objął Starosta Wadowicki Eugeniusz Kurdas
Przybyli uczestnicy nie kryli radości z powrotu na tą przepiękną, szaloną rzekę, Rzekę kapryśną, burzliwą i leniwą, potrafiącą spłatać niejednemu figla ale działającą jak magnes dla miłośników tej dyscypliny turystyki. Jej malowniczość przyciągnęła
w tym roku 130 uczestników z klubów województwa śląskiego, małopolskiego i opolskiego.
Urok, urokiem ale organizatorzy mieli niejeden orzech do zgryzienia. Ze względu na prace budowlane skrócono
pierwszy, sobotni etap. Pominięty został odcinek :Świnna
Poręba - Wadowice "Wenecja", start odbył się na terenie skweru w Wadowicach. Wadowice, znane na całym
świecie miasto rodzinne Jana Pawła II, które odwiedzają pielgrzymi. Miasto, którego władze przychylają progi dla
turystówo, nie zapominając o kajakarzach.
"Skawa dość szeroka, momentami naprawdę górska, a przede wszystkim bardzo czysta. Płynie się dzikim
odcinkiem, z dala od zabudowań więc przyroda piękna, dużo ptaków, skaczących ryb, cisza, spokój, naprawdę
pięknie. Ale ten urok zakłóciła pogoda, prawdziwy kalejdoskop warunków atmosferycznych. Był deszcz, słońce,
nawet upalne słońce, potem wiatr i przeszywający wiatr - a najgorszy był wiatr, ulewa i był grad, solidny grad, w
sumie ściana gradu, wielkości fasoli, który walił po głowie i ciął ręce niczym ostre szpikulce." (E.O.)
W tych warunkach pływający zaliczyli ponad 30 "kabin" co ostatecznie doprawiło smaczku przygodzie.
Zmęczeni ale wytrwali kajakarze, po dopłynięciu do mety nasycili się gorącym posiłkiem. Niestety pogoda nie
pozwoliła na przeprowadzenie zabaw i konkurencji sportowych. Dopiero późnym wieczorem, miejscem spotkania
było ognisko, przy którym pieczono kiełbaski i bawiono się przy dźwiękach gitar.
Niedziela okazała się łaskawsza pogodowo i ci, którzy zdecydowali się, popłynęli na II etap z Podolsza na
Wisłę do Przewozu. Na tym etapie nie było niespodzianek. Na biwaku tymczasem zmoczeni, w dniu
poprzednim, zabrali się za pakowanie i postanowili, niestety, opuścić grono uczestników. Cóż, nie igra się ze
zdrowiem.
Zakończenie spływu odbyło się bez zakłóceń. Pozostali na biwaku uczestnicy powitali Burmistrza Zatora p.
Mariusza Makucha, który reprezentował również przedstawicieli samorządów współpracujących przy organizacji
imprezy. Wielkie podziękowania należą się współorganizatorm: Gminie Wadowice za promocję imprezy i
wsparcie. Podobnie wójtom gmin Tomice, Mucharz, Spytkowice i Starostwu Wadowice. Tradycyjnie, dziękujemy
gospodarzowi boiska p. Bogusławowi Bartuli za wspaniałe przygotowanie obiektu.
Fotki
Impreza dofinansowana przez
Już po raz ósmy spotkaliśmy się na Małej Panwi aby oficjalnie rozpocząć sezon kajakowy. Co prawda pływaliśmy już w styczniu i lutym ale spływ "Śladami Skowronka" jest cykliczną imprezą, na której spotykają się miłośnicy przyrody i uroków rzeki. Jest także hołdem i wspomnieniem Rafała Skowronka.
Tym razem wiosna zawaliła nas słoneczną aurą, przepięknie zakwieconymi brzegami i błogim spokojem na trasie. Nie zawiodła organizacja, współpraca z Grzegorzem "Rivigo" a zwłaszcza wsparcie niezastąpionego Wojtka z Bombelki. O tej porze roku rzeka zachwyca urokiem i ciszą tak więc delektowaliśmy się świeżością zieleni pełnymi
piersiami.
Zajrzyj